Craftsmen – część 1, czyli rzut okiem
Dzisiaj w moje łapki wpadło przedpremierowe pudełko z najnowszą grą ze stajni G3 / STGames, czyli „Craftsmen”. Nie powiem, czekałem na ten tytuł, widziałem rozgrywki na etapie prototypu, więc do „unboxingu” zabrałem się z dużym entuzjazmem. Niestety nie udało nam się dzisiaj zagrać pełnej partii (za późno zaczęliśmy), więc ten wpis jest tylko ogólnym opisem […]
Wikingowie, czyli „Saga o dowolnym graczu”
W ten weekend miałem okazję zagrać w nowość ze stajni Rebel.pl, czyli „Wikingowie: Wojownicy Północy”. W sumie jakby tak popatrzeć na moje preferencje planszówkowe, to jest to gra dość daleka od tego, w co normalnie grywam i lubię. Przede wszystkim nie lubię bezpośredniej, negatywnej interakcji, a tej w Wikingach są całe tony. Jak się więc […]
Niecodziennik projektanta #2
W poprzednim wpisie opowiadałem o tym, jak to zabrałem się za projektowanie gry, nazwijmy to – edukacyjnej. Zastanawiałem się, jak zrobić sensownego co-opa ekonomicznego, który będzie miał chociaż śladowy związek z rzeczywistością. Dzisiaj zapraszam na część drugą tych rozważań.
Niecodziennik projektanta #1
Jak większość maniaków planszówkowych, mam za sobą etap projektowania planszówek. No, nie tyle za sobą, ile rozpoczęty. Oczywiście do szuflady póki co, ale kto wie, różnie może być. Zresztą w moje prototypy nawet kilka osób grało… ale nie o tym chciałem. Kilka miesięcy temu miałem okazję zaprojektować grę, nazwijmy to, edukacyjną. Teraz mam przed sobą […]
Z Ticketami po świecie #3: Stany, Stany… losowa jazda…
Czas jakiś temu pisałem, że podzielę się wrażeniami z gry w Ticket to Ride: USA, wydanymi po polsku przez Rebel latem tego roku. Trochę mi się kalendarz omsknął, ale w końcu udało mi się zagrać kilka partii, więc bogatszy o te doświadczenia zasiadłem do bloga. Epickich ścian tekstu się nie spodziewajcie, ponieważ Tickety USA są […]
Nie ma zbyt złożonych gier…
Dyskutujemy sobie radośnie od kilku dni na temat luźno związany z grami, które warto polecać na start ludziom, których wciągamy w nasze hobby. W ostatnich wpisach Tycjana i Squirrel (tudzież w komentarzach do nich) pojawiło się kilka stwierdzeń, z którymi nie do końca się mogę zgodzić. Ale po kolei…
Grafika w planszówkach – hity i pudła
Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo często planszówkę kupuję oczami… i to mimo tego, że generalnie jestem maniakiem ciężkich eurosów, w których teoretycznie to mechanika powinna być tym czymś, co przyciąga do gry. Tu muszę się przyznać do pewnej słabości – pewnie nie kupię gry ze świetną mechaniką, jeżeli ta gra źle wygląda. Z […]
Jest-li kanon, czy go nie ma?
Po moim wcześniejszym wpisie (tutaj) na temat gier dobrych do wciągania innych w planszówki, Tycjan opublikował (tutaj) wpis, z którym nie mogę się w całości zgodzić. Ogólna teza Tycjana (tak, jak ja ją rozumiem) jest taka, że nie ma uniwersalnych gier dobrych do polecania i że wszystko zależy od indywidualnych preferencji, w które trzeba trafić, […]
Bramy do świata eurosów
Dzisiejszym wpisem chcę upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Po pierwsze napiszę o pewnym typie gier, co w założeniu przerodzi się w coś w rodzaju mini-cyklu. Po drugie, wezmę na warsztat kolejne określenie zapożyczone z angielskiego do naszego planszówkowego slangu (poprzednie to meta–gaming i replayability – poszukajcie w postach po tagu „słowniczek”). Tym razem chcę […]
Uważajmy, gdzie tniemy…
Dzisiaj będzie cokolwiek poważniej, niż zwykle. Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na rzecz, do której wszyscy chyba zdążyli się już przyzwyczaić… a szkoda. Chodzi o sprzedaż planszówek przez wydawnictwa na różnego rodzaju imprezach, typu konwenty, targi, itp. Ba, nie tyle o sprzedaż jako taką, ale o ceny, po jakich te gry są na imprezach sprzedawane.