Wpisy

Rzut okiem – Paperback

Miałem ostatnio okazję zagrać u znajomego w krótką (30 min) grę słowno – karcianą, która urzekła mnie tak bardzo, że dzień później żegnałem się z pewną ilością środków na karcie, żeby za czas jakiś mieć własny egzemplarz. Mowa tu o grze Paperback, która jest swoistą mieszanką Dominiona i Scrabble. Brzmi dziwnie? Może. Gra się wybornie.

Czytaj dalej

Z Ticketami po świecie #4: Wredne, pazerne trolle!

Czemu trolle, spytacie. Otóż dlatego, że podstawową mechanikę nowych Ticketów autor wyjaśnia tym, że w Holandii (w której rozgrywa się najnowsza odsłona Wsiąść do Pociągu) jest dużo mostów. Jak dla mnie, po prostu chcieli wrzucić nową mechanikę 🙂 Na szczęście, niezależnie od uzasadnienia, wyszło bardzo fajnie. Zapraszam do lektury.

Czytaj dalej

Z Ticketami po świecie #3: Stany, Stany… losowa jazda…

Czas jakiś temu pisałem, że podzielę się wrażeniami z gry w Ticket to Ride: USA, wydanymi po polsku przez Rebel latem tego roku. Trochę mi się kalendarz omsknął, ale w końcu udało mi się zagrać kilka partii, więc bogatszy o te doświadczenia zasiadłem do bloga. Epickich ścian tekstu się nie spodziewajcie, ponieważ Tickety USA są zdecydowanie najmniej rozbudowaną grą z serii, niemniej jednak pewne rzeczy są na tyle odmienne, że warto o tym kilka słów napisać.

Czytaj dalej

Jest-li kanon, czy go nie ma?

Po moim wcześniejszym wpisie (tutaj) na temat gier dobrych do wciągania innych w planszówki, Tycjan opublikował (tutaj) wpis, z którym nie mogę się w całości zgodzić. Ogólna teza Tycjana (tak, jak ja ją rozumiem) jest taka, że nie ma uniwersalnych gier dobrych do polecania i że wszystko zależy od indywidualnych preferencji, w które trzeba trafić, polecając grę.

Czytaj dalej

Bramy do świata eurosów

Dzisiejszym wpisem chcę upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Po pierwsze napiszę o pewnym typie gier, co w założeniu przerodzi się w coś w rodzaju mini-cyklu. Po drugie, wezmę na warsztat kolejne określenie zapożyczone z angielskiego do naszego planszówkowego slangu (poprzednie to metagaming i replayability – poszukajcie w postach po tagu „słowniczek”). Tym razem chcę napisać o grach, które sprawdzają się przy przekonywaniu tych dziwnych ludzi, którzy jeszcze w planszówki nie grają, że warto. Zapraszam do lektury wpisu o gateway games.

Czytaj dalej

Szczęśliwa panda!

Życie zawodowe trochę mi ostatnio pokazało, gdzie moje miejsce, więc blog cokolwiek zaniedbany leży. Poprawę obiecuję mniej więcej w październiku, ale jednej rzeczy nie przeoczę – muszę się podzielić. Otóż dzisiaj mój wewnętrzny planszówkowiec zdecydowanie jest „a happy panda”. Czytaj dalej

Z Ticketami po świecie #2: Nieuchwytna mandala

Czas na kolejny odcinek przygód z Ticket to Ride. Tym razem opowiem Wam co nieco o mapie Indii. Indie są wydane jako TtR Map Collection #2, razem ze Szwajcarią na drugiej stronie planszy. Swoją drogą Szwajcaria była już wydana wcześniej (bodajże w 2007) jako samodzielna mapa, stąd Ci, którzy wcześniej kupili samą Szwajcarię nieco narzekali. Cóż, ja ten dodatek kupiłem przede wszystkim dla mapy Indii właśnie – póki co jest moim zdecydowanym faworytem. A dlaczego? Zapraszam do lektury…

Czytaj dalej

Tokaido, fillerów król

Miałem ostatnio (w końcu) okazję zagrać w grę, na którą się napalałem od prawie roku. Mowa tutaj o Tokaido, autorstwa Antoine Bauza. O samej grze i jej zasadach możecie przeczytać chociażby na blogu Tycjana, ja się skupię na moich wrażeniach.

Czytaj dalej

Tickety dobre na wszystko

Poza grami kooperacyjnymi oraz ciężkimi eurosami ekonomicznymi jest jeszcze jedna gra (a w zasadzie seria gier), co do której wykazuję maniakalne wręcz przywiązanie. Jest to Ticket to ride, czyli po naszemu Wsiąść do pociągu. Seria składa się z 7 dużych tytułów (4 podstawki i 3 dodatkowe mapy) oraz kilku małych dodatków. Dlaczego tak lubię Tickety? Przede wszystkim dlatego, że są bardzo elastyczne – można w ramach teoretycznie tego samego pomysłu dostać bardzo różne gry, w zależności od tego, na co mamy akurat ochotę.

Czytaj dalej